Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
"Mary Jane" to kawałek opowiadający o tym, czym dla Craiga była swojego czasu marihuana. Nie było żadną tajemnicą, że wokalista The Vines w swoich "szalonych" latach jarał tony trawki. Gdy zespołowi udało się przebić do mainstreamu, na głowę chłopaków zwaliły się wręcz tony nieprzewidzianych komplikacji, z niesamowitą presją otoczenia na czele, nie ma się więc co dziwić, że Nicholls szukał ucieczki w tym narkotyku.
Czas pokazał, że nie było to mądre posunięcie, bo przez wzgląd na zespół Aspergera zioło nie działało na niego tak uspokajająco, jak powinno w przypadku innych ludzi, no ale to już inna historia. W tym kawałku autor przyznaje, że dzięki marihuanie udaje mu się w jakiś sposób chociaż na chwilę uciec przed rzeczywistością i za to jest jej niezmiernie wdzięczny. Dzięki niej jest w stanie w pewnym sensie "przeczekać" życie, bo będąc na haju wszystko wokół wydaje się odległe i ciężar, normalnie spoczywający na jego barkach jest o wiele lżejszy. Trawka wydaje się więc wokaliście idealną ucieczką, remedium na wszystkie palące go problemy.