They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
Jeżeli panowie z They Might Be Giants chcieli pod koniec płyty zostawić nas zdewastowanych natłokiem przykrych emocji, jakie wywołali podczas słuchania niektórych kawałków z „I Like Fun”, to „Last Wave” jest na to świetnym sposobem. Przesłanie tego numeru jest proste i klarowne – życie to podróż pełna cierpienia i samotności, której koniec nie przynosi żadnej ulgi, tylko stawia smutną kropkę nad smutnym i.
Czekamy na to, by nasz los odmienił się na lepsze, żywimy wielkie nadzieje dotyczące przyszłości i staramy się jakoś zachować optymizm w obliczu przeciwności. Według autora problem jest jednak taki, iż i tak guzik z tego mamy, rzadko dostając to, czego tak rozpaczliwie pragniemy.
Oprócz ten dobijającej wizji dostajemy tutaj także jeszcze parę wersów dziwnego bełkotu, w której wokalista prosi o to, by kupić mu poroże, co tylko wprowadza do tego kawałka dawkę absurdu i sprawia, że łatwo poczuć się dodatkowo zdezorientowanym. W połączeniu z ogólnym przykrym przesłaniem daje to całkiem ciekawy efekt. Podsumowując, jeżeli chodzi o poziom pesymizmu, to ten kawałek dostaje spokojne 10 na 10.