They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
They Might Be Giants
„When The Lights Comes On” to przezabawna i niestety bardzo trafna alegoria ludzkiego życia. Wokalista porównuje tutaj egzystencję wielu z nas do trwania w ciemności, stania w pokoju ze zgaszonymi światłami. Boi się poruszyć, nie znając położenia przedmiotów wokół siebie, ale nie przeszkadza mu to w wyobrażaniu sobie tego, co zrobi ze swoim życiem jak tylko „zapali się światło”.
Snuje wielkie plany, chce być lepszym człowiekiem, rozwijać się, szanować innych i ogólnie zmieniać się na dobre, potrzebuje tylko jeszcze tego ostatecznego „kopa”, w postaci światła w pokoju. Niestety, zanim następuje ten moment autor nie wytrzymuje, porusza się w ciemności, przez co spada ze schodów, tracąc przytomność.
Ta śmieszna historyjka doskonale obrazuje nasze codzienne życiowe zmagania. Zamiast działać wolimy czekać na „dobry moment”, chwilę w przyszłości, która będzie idealna na to by gonić za marzeniami. Zapominamy jednak o tym, że czasami taka chwila może nie nadejść, może przydarzyć się nam po drodze jakieś nieszczęście, co uniemożliwi nam realizowanie wszystkich tych wielkich zamierzeń, jakie sobie postawiliśmy. Za zbytni optymizm co do przyszłości możemy łatwo dostać po łapach i panowie z They Might Be Giants chcą nam tutaj o tym przypomnieć.