Thrice
Thrice
"Promises" to kawałek krytykujący naszą coraz większą niezdolność do poświęcania się dla drugiego człowieka. Sądzimy, że jesteśmy w stanie przyjmować na siebie odpowiedzialność, podczas gdy tak naprawdę uciekamy od niej gdy pojawią się tylko pierwsze trudności. Rosnąca plaga rozwodów jest tego chyba najlepszym przykładem, co trafnie przytacza tutaj Kensrue. Rzucamy się głową naprzód w małżeństwa, sądząc że "do śmierci nic nas nie rozdzieli", by obudzić się po roku kompletnie niezdolnymi do dalszego trwania w naszej przysiędze.
Jakkolwiek przygnębiająco by to nie brzmiało, to jednak rzeczywiście jest to znak naszych czasów. Kiedyś ślub był traktowany jako coś świętego i raz zawiązanej więzi nie dało się tak łatwo rozerwać. Teraz jednak nie jesteśmy już tak zdeterminowani i traktujemy relacje interpersonalne znacznie mniej poważnie. Dustin chce więc jakoś przemówić nam do rozsądku, uświadamiając w jak niewłaściwym kierunku się poruszamy.