Tilt
Tilt
Tilt
Tilt
Tilt
„Chodzę, Chodzę, Chodzę Po Mieście” to jeden z wielu kawałków Tilt, w których to Lipiński dzieli się z nami swoimi obawami na temat współczesnego społeczeństwa. Tutaj obrywa się szczególnie miastom, których autor nigdy nie był specjalnym fanem.
Setki tysięcy ludzi stłoczonych na stosunkowo niewielkich przestrzeniach to dla niego nic dobrego. Łatwiej tutaj o problemy, a życie ma niezdrowe tempo, gdy każdy próbuje dorwać dla siebie jak najwięcej, często nawet kosztem drugiego człowieka. Trudno z kolei o zaufanie do innych, panuje ciągły strach przed niebezpieczeństwami, które mogą czekać tuż za rogiem. Wokalista ma nadzieję, że kiedyś wielkomiejskie życie przestanie być tak okropne, ale zamiast dostrzegać poprawę ma wrażenie, że sytuacja robi się coraz gorsza.
Nieuchronny postęp technologiczny zmienia ludzkie życie krok po kroku, nigdy się nie zatrzymując nawet na chwilę. Z jednej strony stajemy się coraz bardziej rozwinięci i mądrzejsi, ale jednak zapominamy o starych wartościach, szacunku i miłości do siebie samych i tych, którzy nas otaczają. Dokąd nas to zaprowadzi, tego nie wiadomo. Niestety szkodliwe następstwa rozwoju są czymś realnym i prędzej czy później będziemy musieli coś z tym zrobić.