Toro Y Moi
Toro Y Moi
Toro Y Moi
Toro Y Moi
Toro Y Moi
"Mona Lisa" to utwór, który można odczytywać na kilka sposobów. Widać tutaj próbę refleksji nad życiem, nad samym sobą, swoim podejściem do świata. Ale widać także inspirację miłością, związkiem z kobietą, na której narratorowi zależy, ale z którą boi się być.
Początek utworu jest najpewniej odniesieniem do narkotykowego tripu, na którym jest Chaz. Zażywa kwas i odpływa, oddala się od samego siebie, swojego ego. Zapomina o tym, kim jest i - dzięki temu - jest w stanie w pełni przeżywać daną chwilę, konkretny moment. Wychodzi od tego doznania żeby opowiedzieć właśnie o jakiejś wewnętrznej potrzebie oddzielenia się od samego siebie.
Zastanawia się nad tym, czym jest miłość, czy można ją odnaleźć i czy on odnajdzie ją w tytułowej Mona Lisie. Tym określeniem opisuje kobietę, do której czuje coś wyjątkowego. Jednocześnie jednak boi się całkowicie zaangażować. Mówi o niej jako ubranej w len - niezwykle delikatny materiał. Może on symbolizować kruchość i delikatność jej samej albo ich wyjątkowej relacji. Nazywa ją kimś, kto został stworzony do zwodzenia innych. Stąd jego uczuciowa niepewność i wątpliwości.