[Refren]
Czasem muszę odetchnąć, jak każdy, głęboko
Chce czuć to powietrze przeplatane z dymem, spokój
Mieć, nic nie słuchać, nie mówić, nic nie robić
Leżeć, oddychać, marzyć, zamknąć oczy
[Zwrotka 1]
Tak niewiele nam potrzeba, by było tu wspaniale
To czemu tu się dzieje, zawsze coś niespodziewanie
Mam inne zwyczaje niż koledzy jej z komendy
Dzisiaj mi nie wchodzą w drogę, nie ma za co kręcić
Smak gorzkich doznań, złość, w oczach świeczki
Krokodyli płacz, coś jak granat bez zawleczki
Spraw parę naraz, na farcie nietykalni
Stówka biegnie szybko, za szybko, wytrwajmy
[Refren]
Czasem muszę odetchnąć, jak każdy, głęboko
Chce czuć to powietrze przeplatane z dymem, spokój
Mieć, nic nie słuchać, nie mówić, nic nie robić
Leżeć, oddychać, marzyć, zamknąć oczy
[Zwrotka 2]
Lubię, nawet bardzo jak się miesza taki zapach
Ale znów przeszkadza krzyk, głupot ktoś nagadał
Pionki ustawiam na planszy, gram, zarabiam
Jak wolny ptak do gniazda powracam
Chmury, mocno wieje, tam gdzie kurs obrany
Jak zabłądzisz w labiryncie to od okna do klapy
Głowa niespokojna, wiecznie czegoś szuka
Wreszcie już nie muszę, uleczyła mnie twa dusza
[Refren]
Czasem muszę odetchnąć, jak każdy, głęboko
Chce czuć to powietrze przeplatane z dymem, spokój
Mieć, nic nie słuchać, nie mówić, nic nie robić
Leżeć, oddychać, marzyć, zamknąć oczy
[Zwrotka 3]
Po kroki bez lichu, też nie daj za wygraną
Ten świat jest tu nasz, lepiej niech ze sprzętu walą
Nigdy nie odpuszczę, wywalczyłem, nie uciekam
Mam swoje miejsce, swą przystań, moja mekka
Nie tylko dla siebie, drzwi otwarte nawet nocą
Czasem oczy mówią, więcej smutne, zwykle proszą
Nie przechodź obojętny, ciężko zmienić jest nawyki
Tak zwany krzyk ciszy może tu usłyszysz
[Refren x2]
Czasem muszę odetchnąć, jak każdy, głęboko
Chce czuć to powietrze przeplatane z dymem, spokój
Mieć, nic nie słuchać, nie mówić, nic nie robić
Leżeć, oddychać, marzyć, zamknąć oczy
[]