Train
Train
Train
Marry Me to opowieść o niewypowiedzianej miłości. W utworze, Pat Monahan wciela się w rolę młodego mężczyzny, który zakochał się od pierwszego wejrzenia w kobiecie pracującej w kawiarni. Chłopak nigdy nie odważył się odezwać do obiektu swoich westchnień, ale wie, że piękna niewiasta jest mu przeznaczona. Chciałby umieć znaleźć w sobie śmiałość i poprosić wybrankę o rękę.
Młodzieniec zdaje sobie sprawę, że kobiecie ślub może wydawać się szalonym pomysłem. Prosi ją jednak, aby na chwilę zapomniała o całym świecie, o wszystkich zasadach nim rządzących oraz konwenansach. Wie, że jeżeli uda jej się skupić tylko na przeznaczeniu, zrozumie, że nieznajomy jest jej pisany.
Bohater opowiadanej historii czuje, że dziewczyna, do której się zwraca mogłaby być jego bratnią duszą. Wyobraża sobie, jak bardzo byłby szczęśliwy mogąc spędzić życie przy jej boku. Ma pewność, że nigdy nie byłby w stanie się nią nasycić. Obiecuje ukochanej, że jeżeli zgodzi się wyjść za niego, codziennie będzie wychwalał jej urodę i przypominał, że ją kocha. Przyrzeka ją uszczęśliwiać i wspierać. Gotów jest zrobić wszystko dla cudownej kobiety.