Travis
Travis
W tekście tej piosenki Fran Healy opowiada o swojej miłości do dziewczyny, która wyrwała go z zaklętego kręgu przemożnej samotności i uczyniła jego życie wyjątkowym, wspaniałym, wartościowym. Wspomina czas, w którym był samotny i nieszczęśliwy a piosenkę czyni podziękowaniem dla ukochanej.
Wyznaje jej miłość, używa dość klasycznych porównań i zwrotów, nazywając ją wyjątkową, jedną na milion. Tekst jest jednak daleki od banału, w sposób poetycki i wyważony opowiada o tym, najważniejszym i najcenniejszym uczuciu - miłości. Tytuł utworu jest metaforą związku Frana i jego dziewczyny, który, niczym rzeczone kwiaty, rośnie i rozkwita. Można też rozumieć go bardziej dosłownie - zakochana para posadziła kwiaty na parapecie wspólnego domu. Teraz mogą wspólnie obserwować ich wzrost, który jest symbolicznym znakiem dla rozwoju ich relacji.
Nawet kiedy jesteśmy szczęśliwie zakochani, mówi Healy, świat niejednokrotnie serwuje nam problemy i bolączki. Ale nawet one przestają być tak straszne, kiedy mamy u boku ukochaną osobę. To ona nas wspiera i dba o nas - oto esencja miłości.