Wczoraj dostałem list od rządu
Otworzyłem i przeczytałem, mówił o tym, że to frajerzy
Piszą, że chcą mnie do jakiejś armii czy czegoś tam
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Oto kraj, który zawsze miał w dupie
Takich braci jak ja, nigdy się nami nie przejmował
Nie miałem zamiaru się angażować, ale w jednej chwili dotarło do mnie,
Że ci frajerzy maja władzę
Zimny pot na plecach, kiedy siedzę w swojej celi, jak długo to już trwa?
Zamknęli mnie w zakładzie
Muszę stąd uciec, ale myślało o tym wielu przed mną
Wymyślałem plan ucieczki na więziennej podłodze
Nie jestem uciekającym zbiegiem
Jednak jeden z moich braci się nim stał
Wróg publiczny odbywa karę, postawili na was wszystkich kreskę
Krytykują mnie za jakąś zbrodnię
Dostałem list
Dostałem list
Dostałem list
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Dotarło do mnie, że ci frajerzy mają władzę
Zimny pot na plecach, kiedy siedzę w swojej celi, jak długo to już trwa?
Zamknęli mnie w zakładzie
Muszę stąd uciec, ale myślało o tym wielu przed mną
Wczoraj dostałem list od rządu
Otworzyłem i przeczytałem, mówił o tym, że to frajerzy
Piszą, że chcą mnie do jakiejś armii czy czegoś tam
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Oto kraj, który zawsze miał w dupie
Takich braci jak ja, nigdy się nami nie przejmował
Nie miałem zamiaru się angażować, ale w jednej chwili dotarło do mnie,
Że ci frajerzy maja władzę
Zimny pot na plecach, kiedy siedzę w swojej celi, jak długo to już trwa?
Zamknęli mnie w zakładzie
Muszę stąd uciec, ale myślało o tym wielu przed mną
Wymyślałem plan ucieczki na więziennej podłodze
Nie jestem uciekającym zbiegiem
Nie jestem uciekającym zbiegiem
Wielu się przyłączyło
Przyłączyło się, odeszło
Wielu się przyłączyło
Przyłączyło się, odeszło
Wielu się przyłączyło
Przyłączyło się, odeszło
Wielu się przyłączyło
Przyłączyło się, odeszło
Wielu się przyłączyło
Przyłączyło się, odeszło
Jednak oni nie rozumieją, że jestem czarny
I nigdy nie wróciłbym jako weteran
Na tę niesprawiedliwą sytuację, odpowiedzią jest stal
Szukam stali
Wczoraj dostałem list od rządu
Otworzyłem i przeczytałem, mówił o tym, że to frajerzy
Piszą, że chcą mnie do jakiejś armii czy czegoś tam
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Oto kraj, który zawsze miał w dupie
Takich braci jak ja, nigdy się nami nie przejmował
Nie miałem zamiaru się angażować, ale w jednej chwili dotarło do mnie,
Że ci frajerzy maja władzę
Zimny pot na plecach, kiedy siedzę w swojej celi, jak długo to już trwa?
Zamknęli mnie w zakładzie
Muszę stąd uciec, ale myślało o tym wielu przed mną
Wymyślałem plan ucieczki na więziennej podłodze
Nie jestem uciekającym zbiegiem
Nie jestem
Nie jestem
Nie jestem uciekającym zbiegiem
Jednak jeden z moich braci się nim stał
Wróg publiczny odbywa karę, postawili na was wszystkich kreskę
Krytykują mnie za jakąś zbrodnię
Wczoraj dostałem list od rządu
Otworzyłem i przeczytałem, mówił o tym, że to frajerzy
Piszą, że chcą mnie do jakiejś armii czy czegoś tam
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Oto kraj, który zawsze miał w dupie
Takich braci jak ja, nigdy się nami nie przejmował
Nie miałem zamiaru się angażować, ale w jednej chwili dotarło do mnie,
Że ci frajerzy maja władzę
Wczoraj dostałem list od rządu
Otworzyłem i przeczytałem, mówił o tym, że to frajerzy
Piszą, że chcą mnie do jakiejś armii czy czegoś tam
Wyobrażają sobie, że mnie to obchodzi, mówię: nigdy
Oto kraj, który zawsze miał w dupie