Tricky
Tricky
Tricky
Tricky
Tricky wraz z Alanis Morisette śpiewają tutaj o życiu we współczesnej rzeczywistości. „Excess” pokazuje nam świat jako miejsce, w którym wszyscy podążamy za przyjemnością, jednocześnie próbując odnaleźć jakiś głębszy sens w naszych staraniach. W zwrotkach autor daje nam dość przygnębiający osąd otaczających nas realiów, samemu poszukując jakiejś odskoczni od trudów codzienności.
Tricky wokół siebie widzi tylko stres i napięcie, z każdej strony dostrzega czyhające pułapki i niebezpieczeństwa. Nie przewiduje, by miało się to zmienić w najbliższej przyszłości, bo po prostu sądzi że człowiek nie jest w stanie się tak łatwo zmienić. Woli więc uciekać w świat zabawy, fizycznego spełnienia, byleby tylko chociaż na chwilę odgonić od siebie ponurą rzeczywistość. Morisette w refrenach z kolei wyraża swoją miłość do ludzkości, która pomimo wszystkich swoich wad dalej jest niesamowita. Niestety podziw miesza się tutaj ze strachem, bo oprócz aktów udowadniających to, że jesteśmy w stanie czynić dobro potrafimy też dokonywać straszliwych zniszczeń.
Wokalistka przyznaje nawet, że właśnie przez świadomość tego, że posiadamy tę ciemną stronę niektórzy z nas wolą uciekać, izolować się zamiast spróbować odnaleźć prawdziwe szczęście. Koniec końców jakkolwiek by nie wyglądał nasz świat, musimy żyć dalej, próbować jakoś poskładać się do kupy. Czy zrobimy to poprzez unikanie problemów i szukanie wytchnienia w hedonizmie, czy jednak postawimy na walkę z niesprawiedliwością i kultywowanie naszej dobrej strony – to zależy tylko od nas.