Ty Herndon
Ty Herndon
Ty Herndon
Ty Herndon
Ty Herndon
Lies I Told Myself to opowieść o próbie przezwyciężenia braku wiary we własne siły. W utworze, Ty Hendron wciela się w rolę mężczyzny, który w młodości bardzo źle o sobie myślał. Będąc nastolatkiem, kowboj wmawiał sobie, że nie ma szansy na zostanie porządnym, odnoszącym sukcesy i godnym miłości człowiekiem. Teraz, z perspektywy czasu, mężczyzna cieszy się, że nigdy do końca nie uwierzył w te wszystkie "kłamstwa" o samym sobie, które wciąż chodziły mu po głowie.
Podmiot liryczny zawsze sądził, że nie uda mu się skończyć nawet liceum, a czekająca go przyszłość nie okaże się świetlana. Uważał, że szybko zacznie pracować - najpewniej fizycznie i w trakcie pierwszych lat dorosłości zostanie alkoholikiem tak, jak jego wujek.
Chłopak bardzo chciał wierzyć, że jest w nim coś wyjątkowego, ale rozum zawsze mu przypominał, że do niczego się nie nadaje. Nie był ani intelektualistą, ani sportowcem, nie miał powodzenia u kobiet, ani specjalnych planów na przyszłość.
Szczęście kojarzyło się bohaterowi piosenki tylko z pieniędzmi, a miłość jawiła się jako mrzonka. Mężczyzna był pewien, że niczego w życiu nie osiągnie. Jednak w głębi duszy nigdy nie zrezygnował z marzeń. Uwielbiał grać na gitarze i w końcu - jak słuchacz może się domyślić - udało mu się zacząć na tym zarabiać. Młodzieniec oprócz sukcesu zawodowego, zaznał również smaku prawdziwej miłości oraz zrozumiał, że w trudnych chwilach zawsze może zwrócić się do Boga - on nigdy się od niego nie odwróci.