UNKLE
UNKLE
UNKLE
UNKLE
Piosenka to kolejna egzystencjalna refleksja, której w tekście poddaje się narrator. Mówi o tym, że gdzieś zgubił dobrą zabawę, że gdzieś - najpewniej z wiekiem - umyka mu radość życia, codzienności. W dodatku nie ma miejsca, w którym mógłby się schować przed światem. Jest osaczony smutkiem, samotnością, niepewnością. Źle się czuje z tym, co dzieje się wokół niego. Ale wie, że przed życiem nie ma ucieczki.
Mówi też o miłości, którą nazywa czystą, niewinną. Najpewniej kocha kogoś, kto - być może - nie jest nawet świadom jego uczuć. Nie może więc spełnić się w tej miłości co dodatkowo go przytłacza, smuci. Zrobił coś, co - w jego mniemaniu - skazało go na samotność. Załamany przeszłością nie umie odnaleźć szczęścia.
Tekst staje się bardziej dramatyczny pod koniec utworu. Tam narrator już bezpośrednio zwraca się do kobiety, którą kocha. Zaleca jej ucieczkę. Bo zrobił coś, czego nie da się wybaczyć, zapomnieć. Biegnij, biegnij - rozkazuje kobiecie. Jak najdalej ode mnie.