W kontekście albumu można sobie wyobrazić, że strych (najwyższy pokój w domu) reprezentuje wysokie refleksy. Głosy te są skierowane do Valda, ale on nie zadaje sobie trudu, aby ich słuchać (por. Kto słucha?: „Wszechświat mówi, ale kto słucha?”).
Ale w szerokim sensie mamy bardziej obraz horroru, niepożądanej, a nawet groźnej obecności. Aby słuchać wszechświata, trzeba zaryzykować konfrontację z niebezpieczeństwem, spotkanie z tym, czego nie chce się widzieć (jak powiedział też w „Kto słucha?”: „podać ręce”, w sensie uścisk dłoni z innymi osobami, które niekoniecznie są naszymi przyjaciółmi).
W przeciwnym razie możesz usłyszeć. To mise en abîme faz „podobnych”, spopularyzowanych przez Freeze Corleone. To także sposób na powiedzenie, że każda z jego faz jest metaforą czegoś innego (a raczej porównaniem, bo technicznie metafory to porównania bez „polubienia”).