Vance Joy
Vance Joy
Tytułowa Georgia to idealna kobieta, o której perfekcji Vance przekonał się dopiero wtedy, kiedy ta od niego odeszła. Wokalista opowiada o tej kobiecie, wspomina ich wspólne chwile, nuci w głowie "Georgia on my mind" Raya Charlesa, która przypomina mu o ukochanej. Jej pocałunki były perfekcyjne, dziewczyna sprawiała, że przechodził go prąd, dawała mu motywację, budziła w nim miłość.
Wszystko to jednak nie ma teraz znaczenia bo dziewczyna go opuściła. Nie są już parą i jest to wynikiem zaniedbań Vance'a, przynajmniej tak mu się wydaje. Przyznaje, że nie był świadom nachodzącej klęski, nie wyczuwał rozpadu, który nad nimi wisiał. Jednocześnie wie, że jeden gest, jedno spojrzenie i znów pogrąży się w szaleństwie miłości.
Vance mówi jednoznacznie, że to jego nieświadomość doprowadziła do zerwania. I wie, że nie powinien był wpuszczać kobiety do swojego wnętrza. Tam, gdzie odbywa się szaleństwo, które mogło ją przerazić. Teraz wszystko skończone, Georgia zostawiła go samego. Zrozpaczonego po stracie.