[JON]
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
Bohema
Prysznic w kuchni, może nawet być jakieś mydło
Naczynia w zlewie, umyj zęby, jeśli sobie poradzisz
Toaleta jest w szafie, lepiej miej nadzieję, że
Jest tam żarówka
[[?], mówione]
Nie dzisiaj
[JON]
Nieustannie pojawiający się współlokatorzy
Nadstaw uszu
Czternaście osób w zaledwie cztery lata
Ann i Max i Jonathan
I Karoline i Kerri
David, Tim – nie, Tim był tylko gościem od czerwca do stycznia
Margaret, Lisa, David, Susie
Stephen, Joe i Sam
I Elsa, marzenie kolekcjonera rachunków
Który wciąż jest w błędzie
Nie zapomnijmy o sąsiadach
Michelle i Gay
Bardziej jak rodzina
Niż rodzina, hej
Czas leci
I wszystko umiera
Myślałem, że do tego czasu
Będę miał psa, dziecko i żonę
Statek jakby tonie
Więc zacznijmy pić
Zanim zaczniemy myśleć
Czy to jest życie?
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
To jest życie, bo-bo, bo-bo, bo
Bohema, Bohema
Jeszcze jeden raz
Bo-he-ma, bo-bo, bo-bo, bo
Woah