[Zwrotka 1]
Docieram swój sprzęt, by docierać do ludzi
A twój hating mam gdzieś, spróbuj wejść w moje buty
Albo stul pysk, Ja przytulę swój cash za to
Moja elektronika działa jak paralizator
Gdy rzucam zwroty na bit, staję się innym typem
Bo na oczach mam klapy, mimo to trafiam w dychę
Powołuję rymów składy, by mój skład był mistrzem
Biegnę długo po rekord, chodź nie jestem Kenijczykiem
Szukam w prostych oczach klasy, co obdarzą mnie siłą
W tych oczach pełnych pasji, stalował bym miłość
Nawet żyjąc bez kasy, nie zabiorę ci nic
Bo stracić przy mnie to możesz jedynie dziewictwo
Niby jest głośno, a cicho słyszę pogłos gdy idę
Widzę kosmos, idąc wciąż w domu chodząc non stop ciszej
Nasycam chwile po ty by rozwijać to czym żyję
Podnoszę poprzeczkę wyżej, jakbym skakał o tyczce
[Refren]
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg
[Zwrotka 2]
Każdy fakt z mojej płyty, jest jak płat mej psychiki
Niszczę fałsz, a ty myślisz, że mam skarb gdzieś w piwnicy
Gdybym miał, to bym płyty co kwartał słał w Empiki
To mój stan, oficjalnie jak hajs za pierwsze bity
Chcesz kupić ten album, dorób sobie półkę wyżej
Bo ten Rap tu nie jest z tego poziomu co inne
Te tracki to talie Asów, totalna miazga łachów
Bo przechodzę jak Tajfun i mam miecz jak Artur
To batalia, ale mam dar, widzę przody i tyły
Chce pokolorować wasz świat, jak farba po sufity
Nie zawracam, napierdalam, patrz ja jestem w niej ukryty
Mania gotuje mi krew tak że, aż parzą mnie żyły
Mam w sobie gniew i radość, panuję nad sytuacją
Ale jest jeszcze ten co chce by wszystko upadło
Czy to hater czy stres ? Poderżną bym im gardło
Każdy z nas ma dwie twarze, tą białą i tą czarną
[Refren]
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg
[Zwrotka 3]
Nie wiem co myśleć, gdy patrzę jak żyjesz i narzekasz
U mnie też się nie przelewa, szczęścia mam po szyję
Nie obijam w bawełnę to dlatego mam tą siłę
A ty widzę, że ciągle coś kręcisz jak Spielberg
Vixen proste wchodzę, w drodze nowy mixtape
Wrosłem w ten rap i zakręciłem nim jak twister
Progres mój słychać bo żyję rapem i myślę
Tu ciągle jak w formę wbijać jak koks igłę
Jadę na trzeźwo, piorę jak "Perwol" te wszystkie brudy
I masz pewność, że jestem perłą tu gdzie podróby
Schodzą często lepiej niż piękno, nie rusza ludzi
Twoja szczerość, to weź ich pierdol, ich nie obudzisz
(Wiesz.. Jak nie rusza ludzi twoja szczerość
To weź ich pierdol, yo, ich nie obudzisz, właśnie taak)
[Refren]
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg
Jeszcze mnie nie znasz, ty - najwyższa pora
Lecz to dopiero przedsmak tego co mam w dłoniach
Sprawdź i nie pierdol, że cię to nie łapię
Jestem Vixen łapiesz? Czas zwiększyć zasięg