Wax
Wax
Wax
Wax
W czasach, gdy coraz mocniej stawia się na rozwój osobisty i podążanie za swoimi ambicjami, kawałki takie jak ten są na wagę złota, przypominając nam o tym, że zazwyczaj rzeczy nie są tak proste, jak się nam wydają. Wax mówi nam tu o tym, że wbrew pozorom nie zawsze nasze marzenia warte są realizowania. Na poparcie swojego stanowiska dzieli się tutaj z nami paroma historiami.
Pierwsza dotyczy jego samego i pokazuje nam, że czasem osiągnięcie sukcesu wcale nie oznacza automatycznego szczęścia. Widzimy że dopiero po zdobyciu popularności w życiu autora zaczęły pojawiać się problemy. Wcześniej nie spodziewał się tego, że jego ukochany rap może być kiedykolwiek źródłem problemów. Gdy jednak stał się rozpoznawalnym wpadł w pułapkę perfekcjonizmu. Zamiast czerpać z rapu satysfakcję zaczął coraz obsesyjniej podążać za jakimś nieosiągalnym ideałem własnej twórczości. Wciąż jest niezadowolony ze swojego poziomu i nie potrafi docenić samego siebie. Gdy nie myślał o muzyce jako o sposobie na życie potrafił się nią po prostu bawić, co teraz jest już niezwykle utrudnione.
Historia dotycząca kumpla Waxa, który za wszelką cenę chciał zostać koszykarzem też nie należy do najprzyjemniejszych. Całe swoje życie poświęcił pokonywaniu przeszkód, jakie los stawiał mu na drodze do swojego wymarzonego zawodu. Gdy jednak w końcu stał się sportowcem zaczęły się kontuzje, przemęczanie organizmu, co poskutkowało uzależnieniem od leków przeciwbólowych. Co będzie z nim potem, gdy jego ciało nie będzie już dostatecznie sprawne by grać? Tego nie wiadomo.
Ostatnia opowieść, traktująca o dziewczynie która chciała być aktorką, a skończyła na ulicy jako narkomanka, uświadamia nam że czasem po prostu nasze oczekiwania są zbyt nierealistyczne, by móc je spełnić. Nie wszyscy możemy być więc bohaterami. Wybieramy dla siebie złe ścieżki, myśląc że podążamy dobrymi, a gdy w końcu to do nas dochodzi, bywa już za późno. Czasem więc jednak naprawdę lepiej wieść zwyczajne życie, a nie porywać się na coś, co okazać się może po prostu zbyt trudne.