White House Records - Każdy ponad każdym [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: White House Records
Album: Kodex 2: Proces
Data wydania: 2004-04-17
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: White House Records

Tekst piosenki

[Zwrotka 1]
Marysia była lekko w szoku, dumna w pełni
Całkiem zdrowa, długoterminowa i niegłupia
Do pizzerii zjeść, opanować nerwy weszła gdzieś
W okolicach śródmiejskich - północna część
Sms-a mu pisała pomyślała, że się czuje trochę tak
Jak wtedy, kiedy pierwszy raz
Z internetu ściągnięty referat dała na uczelni
Do sprawdzenia, jednak teraz poziom podniecenia większy
Dziś zdradziła Ryśka po raz pierwszy
Czuła się lepsza i czuła, że należy jej się lepszy
Ryszard - taryfiarz nie zrzeszony w korporacji
I Marysia, lat temu trzy poznali się podczas wakacji
Dzisiaj prócz akcji - rogi
Ta licencjatka psychologii robi jeszcze jedną bardzo ważną rzecz
Magistra broni. Z podwójnych nerwów teraz je
Podwójną pepperoni
Choć zwykle dba o linię, teraz to pierdoli, teraz o nim
Rysio - taxi driver, zbieżność z Klanem przypadkowa całkiem
Wiezie babę właśnie, na taryfie czwartej
Z delikatnym wałkiem, bo powinien normalnie
Wkurwia go, bo wali od niej warzywniakiem
Patrzy przez ramię, czy nie zostawia brudu na kanapie
Janina, bo tak na imię babie
Myśli tymczasem o tym podejrzanym chamie, co prowadzi wóz
Nie złapie nigdy już taksówki na ulicy
Rzadko jeździ, w zieleniaku na dzielnicy siedzi
Cały dzień, gdzie posadził ją zięć
Ale dziś on wyjechał i znów przyszły chuligany z nożem
Janina tego dłużej znieść nie może
I chociaż zięć mówił, żeby, broń Boże, nie zgłaszać tego
Bo może być gorzej, to ona
Kłódkę na bęben, hajs w kopertę, gablotę halo - pędem
I gna tera cierpem na komendę

[Refren]
Każdy ponad każdym – skurwysyni
Innego traktuje jakby był niczym
Wszyscy najmądrzejsi – jebani - myślą chyba, że są wybrańcami... Wszyscy tu, niestety... Na takie podejście brak mi słów

[Zwrotka 2]
Jakiś czas wcześniej, spod lubelskiej wsi
Wyjechał do stolicy szukać lepszych dni – Grzegorz
W pizzy znał jednego z powiatu swego, robiącego już od 99-tego. Karol ma na imię, w plackach trochę robi
Grzegorz postanowił, że też spróbuje sił w gastronomii
Wysiadł na Wschodnim
Zadowolony, że za bilet nie zapłacił frajerowi
Chuj, że kawał drogi siedział w kiblu pociągowym, walił klocem Miał zdrętwiałe nogi trochę
Ale cieszył się, że się ostały polskie złote, proszę cię...
Lekko zagubiony pytał ludzi o nazwę ulicy
Wtem – saluto, patrol stołecznej policji
Grzesiu tłumaczy, że chce do Karola z pizzy
Z twarzy był podobny zupełnie do nikogo
Jednak ubrany na brązowo-fioletowo
Na górze ma mieć sweter, a na dole na dresowo
Przypasował im stuprocentowo, omyłkowo do opisu kogoś
Bluźnił, przepraszał, nawijał...
Jakiś czas później pani Janina drzwi zamyka
Od taryfy Rysia i wyklina od złodziei w myślach
Szyld Policja - wchodzi, składa zeznania
Rutynowe rozpoznania zwykle są na odpierdol
Biorą tych, którzy są pod ręką
I chociaż staje kilku gości młodych, bez cienia wątpliwości
Ten od spodni fioletowych, w swetrze brąz
Dla Grzesia wstrząs. Pies gładzi wąs, gardzi nim oraz nią
Przecież dopiero, co przyjechałem
Tłumaczy Grześ chwilę, ale zlisił się na bilet
I przesiedział swe alibi w jednym z kibli. Tyle...

[Refren]
Każdy ponad każdym – skurwysyni
Innego traktuje jakby był niczym
Wszyscy najmądrzejsi – jebani - myślą chyba, że są wybrańcami... Wszyscy tu, niestety... Na takie podejście brak mi słów

[Zwrotka 3]
Karol - lat dwadzieścia - w sercu Śródmieścia
Nie podejrzewając nic zrobił kilka pizz
Nie wiedział nawet, że wybierał się do niego Grześ
Jak zwykle statyści przyłazili jeść
I gdzieś koło czternastej – Eureka, czaderski pomysł rzucił kolega Wrzucić kwasa w pepperoni
Na nieświadomce ktoś opierdoli
Kto jest kto?
Rozwiązanie zagadki, posłuchaj
Tą pizzę pokroiwszy na kawałki, zżarła ta Marysia od Rysia z taxi Jak już się domyślasz
Ten egzamin, który ma napisać, ma prawo nie wypalić
Konsumując, myślała, że na nią zerkali pracownicy
Bo jest najpiękniejszą w okolicy damą
Sam, jako narrator
Żałuję, że personel, na czele z Karolem, nic nie wiedział, że za moment
Magistra obronę miała - to by się dopiero ucieszyli. Pierwsza fazę niedoszłej psycholog jednak uświadczyli
Krople potu na jej czole pięknie lśniły, było wystrzałowo
Dla Karola z załogą, dla niej na razie też kolorowo
Uwierzcie moim słowom - Marysia była w szoku zdrowo
Dotarła do sedna materii
Postanowiła orzec to na uczelni
Niedzielne ofiary i oprawcy niedzielni
Każdy ponad każdym - wszyscy najmądrzejsi
Stara Janina w bujanym fotelu w domu przypomina sobie Grzesia
I rozmyśla, czemu to zrobiła
Bez pewności, ale wymierzyła palcem
Dziś była górą w nierównej walce
Dla niej wszyscy młodzi, łysi, tacy sami – ścierwo
Myśli tak serio
Mniej więcej w tym czasie pod pizzerią
Wychodząc po pracy Karol śmiał się jaki numer wyciął
I nagle, choć nie widział Grzesia lat tysiąc – flashback
I maska zrzedła mu, mógłbym przysiąc
Wspomniał wieś rodzimą, lat temu kilka zimą
I stał tak chwilę z nietęga miną
Jak to było... Pijalnia piwa pod wieczór
Lokalne panny, Karol i Grzesiu i numer
Coś do dzisiejszego w podobie
Grzegorz odlał się do piwa, a Karol nieświadomie łyknął sobie. Psikus, kurwa jego mać
Raz, dwa... powrót do rzeczywistości – przystanek pod pizzerią – Karol, kilku gości, śmiech i maskowany ból w tle
Tymczasem, Ryszard - taryfiarz zapiekankę je z budy spod patyka, Obok Neoplan na przystanku się zatrzymał
Wysiadły dwie turystki, całkiem młodzieżowe
Rysiu odwrócił głowę i obcina
Każda ma dobrą nogę, bufet też niczego sobie i kozackie lica
Wziąłby obie na ostro
Pochłaniając ostatniego gryza
Spojrzał na typa, który miał na sobie bluzę Prosto
W właśnie wsiadał do taryfy
Dokąd? - spytał Rychu i na tym zakończymy...

Interpretacja piosenki

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od White House Records
Każdy ponad każdym
2,8k
{{ like_int }}
Każdy ponad każdym
White House Records
Ballada o trąbiącym poecie
1,8k
{{ like_int }}
Ballada o trąbiącym poecie
White House Records
Niech nikt nad grobem mi nie płacze
1,7k
{{ like_int }}
Niech nikt nad grobem mi nie płacze
White House Records
Nigdy się nie poddawaj
1,6k
{{ like_int }}
Nigdy się nie poddawaj
White House Records
Młodzieżowy zaciąg
1,5k
{{ like_int }}
Młodzieżowy zaciąg
White House Records
Polecane przez Groove
Nie boję się jutra
517
{{ like_int }}
Nie boję się jutra
ReTo (PL)
Na ostatnią chwilę
303
{{ like_int }}
Na ostatnią chwilę
PRO8L3M
Futurama 3 (fanserwis)
3,3k
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
Ma Meilleure Ennemie
13,8k
{{ like_int }}
Ma Meilleure Ennemie
Stromae
PINEZKA
107
{{ like_int }}
PINEZKA
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,8k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,7k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
183,3k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
92,9k
{{ like_int }}
Snowman
Sia