White Lies
White Lies
White Lies
White Lies
White Lies
Piosenka, w której słowach Harry McVeigh opowiada o swoich marzeniach i niedopasowaniu do tego, jak wygląda dzisiejszy świat. Mówi w piękny, metaforyczny sposób o miłości o swoim do niej podejściu. Zwraca się do ukochanej kobiety, dla której zrobiłby wszystko. Jeśli każe mu skoczyć, zabić się - on zrobi to bez wahania.
Tekst może być jednak czytany dwuznacznie. Tytuł utworu jest skrótem od słów Electric Shock Therapy oznaczających terapię elektrowstrząsami stosowaną niegdyś w leczeniu chorób i zaburzeń psychicznych. Wokalista może opowiadać o swoich emocjonalnych problemach, które zmusiły go do niechęci wobec życia, wobec świata wokół niego. Wtedy słowa o skakaniu z wysokości i utracie życia nabierają zgoła innego znaczenia - brak radości dnia codziennego może bowiem doprowadzić do tragedii.
Refren piosenki jest krótkim opisem tego, co dzieje się z nami po takiej właśnie terapii. Natychmiast stajemy się łagodni i posłuszni, robimy to, co każą nam inni. I taka też stała się kobieta, o której opowiada tutaj Harry. Być może świat nie pozwalał jej na bycie sobą, kazał jej dopasowywać się do schematów. Tak, jak i jemu. To świat stosuje na nich swoje elektrowstrząs, które mają zamknąć ich w społecznie akceptowalnych ramach zachowania.
Czytając jednak tekst kluczem miłosnym można sądzić, że narrator opowieści sprzeciwia się jakiemuś, toczącemu jego związek, złu. O próbie kompromisu mówi jako elektrowstrząsach, które chcą odebrać mu możliwość odczuwania. Dlatego nie zgadza się na żadne zabiegi, żadną sztuczność i udawanie. Woli zginąć niż stracić samego siebie i swoją ukochaną. Ma tylko nadzieję, że ona go zapamięta. Takiego, jakim był.