White Lies
White Lies
White Lies
White Lies
White Lies
Śmierć jest niezbywalnym elementem życia. Jeśli kogoś kochamy, to właśnie śmierć tę miłość brutalnie przerywa. Mamy tylko trzy opcje - umrzeć przed osobą, którą kochamy - wtedy tracimy życie (tytuł piosenki) - umrzeć po ukochanej osobie - tracimy miłość - lub, i to jest opcja najbardziej pożądana, umrzeć razem. Piosenka jest właśnie takim dramatycznym apelem o możliwości odejścia ze świata razem z ukochaną osobą.
Wokalista mówi o swoim rozdarciu. Część jego wciąż wierzy w to, że po śmierci czeka go życie wieczne, jego dusza będzie unosić się nad światem. Z takim poglądem łatwiej jest żyć, lżej myśleć o odchodzeniu. Niestety, druga część jego świadomości podpowiada, że taka opcja to tylko mrzonki, sen, który nie może się ziścić.
Ostatnia zwrotka piosenka jest jakby opowieścią zza grobu. Narrator wzywa swoich słuchazcy do tego, żeby - dopóki żyją - łapali każdy dzień, korzystali z chwili. Tylko w ten sposób mogą znaleźć odrobinę szczęścia.