Wilbur Soot
Wilbur Soot
Wilbur Soot
Wilbur Soot
Wilbur Soot
To jest piosenka o tym, jak bardzo nie lubię mieszkać w Londynie. Odkąd się tam przeprowadziłem, przez 2 lata z rzędu miałem ten okropny, flegmatyczny kaszel, lekarz potwierdził, że był on spowodowany zanieczyszczeniem środowiska. Później zaczęły się u mnie pojawiać objawy astmy. Niestety, nie udało mi się jeszcze uciec, ale mam nadzieję, że wkrótce mi się uda (mam nadzieję, że w bardziej słoneczne miejsce).
Piosenka przybiera dość mroczny obrót pod koniec - po tym, jak ludzie odbierają sobie życie w londyńskim metrze i słyszą niezadowolone jęki osób dojeżdżających do pracy, które teraz spóźniają się na cokolwiek, co zamierzają zrobić, człowiek staje się dość zmęczony ludzką kondycją w ogóle. Wydaje mi się, że w tym ostatnim wersie winą obarczam miasto, a nie osoby dojeżdżające do pracy czy biednych ludzi, którzy popełnili samobójstwo.
Julie Berry jest dobrze znana w Londynie jako "głos metra". Ten fragment jest zapowiedzią odtwarzaną na Jubilee Line, linii metra, która została po raz pierwszy uruchomiona 1 maja 1979 r., biegnącej ze Stanmore do Stratford i przechodzącej przez tak ważne stacje jak Wembley Park, London Bridge, Westminster i Baker Street. Linie Northern, Waterloo i City to inne linie londyńskiego metra. W czasie swojego pobytu w Londynie Wilbur mieszkał w dzielnicy Stratford, którą obsługuje linia Jubilee londyńskiego metra. Prawdopodobnie regularnie słyszał tę zapowiedź.