Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
On tylko siedzi przy barze
Rzeźbiąc w drewnie kształty przypominające ***
Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
Ciągle wbiega i wychodzi na ulicę
Z trawką między zębami nazywa różę
Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
Ciągle mówi o New Jersey i kokainie
I wciąż mówi o osobie, która jest zrobiona ze szkła
Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
Połóż go na łóżku z cierni
I mam przeczucie
Że przeprosi
Przyjdź jutro rano
A kiedy budzi się w łóżku z cierni
Mam przeczucie
Że przeprosi
Poczekaj na jutrzejszy poranek
Kiedy zapytałem go, czy musi iść do domu
Powiedział: „Bicie serca samotnego mężczyzny jest niczym innym jak niesłyszalnym decrescendo”
Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
Wciąż wypełnia pokój dymem
A potem twierdzi, że to tylko jego duch
Powiedziałem, Julia, zabierz swojego mężczyznę do domu
Połóż go na łóżku z cierni
I mam przeczucie
Że przeprosi
Przyjdź jutro rano
A kiedy budzi się w łóżku z cierni
Mam przeczucie
Że przeprosi
Poczekaj na jutrzejszy poranek
I możesz mu powiedzieć, że nie będziesz wyrywać
Nie ma dla niego płatków róż
Powiedzenie, że cię kocha, byłoby niesprawiedliwe wobec ciebie, i
Powiedzenie, że on cię potrzebuje, również byłoby wobec ciebie niesprawiedliwe
Powiedzenie, że cię kocha, byłoby niesprawiedliwe wobec ciebie, i
Powiedzenie, że on cię potrzebuje, również byłoby wobec ciebie niesprawiedliwe