Piosenka opowiada o wrażeniach autora związanych z wizytą w dużym, metropolitalnym mieście. W jednym z wywiadów przyznał, że chciał wyrazić poprzez utwór różnorodność i anonimowość, jaka towarzyszyła mu jako mieszkańcy małej, nadmorskiej miejscowości.
Podmiot ciekawy jest tego, co przyniesie mu podróż po mieście. Jest nieco zagubiony, jednak chce się wtopić w tłum i przybrać nową tożsamość lub charakter, by spotkało go coś nowego. Po swoim towarzyszu lub towarzyszce spodziewa się, że wymyśli coś niezwykłego, co wydarzyć się może tego wieczora.
Autor zaczyna także opisywać wszystko, co go otacza. Opisuje domy bez drzwi w świetle neonów czy przyrodę brutalnie ignorowaną i przytłoczoną przez miejską codzienność. Widać zatem, że mimo ogólnej ekscytacji miejscem, dostrzega także jego słodko-gorzki charakter. To wszystko wydaje mu się być z jego punktu widzenia nierealne i w pewnym sensie oderwane od rzeczywistości. Jednocześnie docenia mnogość doświadczeń, które może zobaczyć w dużym mieście.
