The champ is here...
[Shellerini]
Miejski gąszcz, jestem stąd, bądź, co bądź
Ty weź skończ, wstrząs od laików, kuzyn stroń
To jest joint, w górę dłoń
Robimy raban jak Big Not
PDG Gawrosz, Poznań to mój dom
Jak Szpaku mam tu tron, jak wielu płynę pod prąd
Tak jak Słoń reprezentuję hardcore, trzymam pion
Pią, Pią, jestem tu jak Ronas
Prawdziwość, przesiąknięty nią na wskroś, to o nas
[Kobra]
A ja mam tutaj luz jak ma puls,gust jak Kanye West
Fataem tu jest, jest yo, jak Keares, jak Billy Fest
Gruby MC - Kobra
Zrobię fatality pod te bity jak w Mortal Kombat
Potem wrzucę to na kompakt i w sieć
Po to, żeby tacy jak ty mogli ściągać i mieć, ej
Wielkie pięć, wielka piona, wielki Kobra
Wielka więź, wielka pierdolona stara szkoła
[Słoń]
Tak, tak, tej, skurwysynu, to się stało faktem
Rozpoznaj znak ten, znów rozsiewam kataraktę
Wulgarnie jak Manhunt, my łączymy słowa z bitem
A nasza podłoga, synu, jest dla ciebie sufitem
To te ryje przepite, stali bywalcy knajp
Shellerini, Kobra, Słoń jak jebany Boo-Yaa T.R.I.B.E
Znajdź nas w mieście, gdzie Meza nazywamy kiłą
A nienawiść do kurestwa to nasza jedyna miłość
[Shellerini]
Szansę chwytam oburącz
Mam ten dar, co pozwala mi sunąć
Jakbym był pierdoloną kuną
Poznań północ, poznaj życie, tylko nie umocz
PDG, reprezentuję swój fach z dumą
By z impetem nie runąć, lecę szczerze, bez krętactw
Konsekwentnie mój rap pozostaje ten sam
To wersja klasyk, czy ty to chłopaku pamiętasz?
Dziś masz na bis, to Słoń, Kobra, Shelma
[Kobra]
Musimy walczyć o hip-hop, moja w tym głowa
Żeby ten hip-hop nie zaczął lizać kutasa jak Owal
Jebana moda, mówię nie swetrom
Bo nie zamierzam wyglądać jak Mezo, bardziej metro
Ja bardziej retro albo w chuj newschoolowo
Mam bluzy, baggy, t-shirty pod kolor
I mam to ciężkie gówno tu, mam to studio
I robię hałas tu, robię swój rap, kurwo
[Słoń]
To się synu robi chore, znów mic do ręki biorę
To jest podziemny projekt, reprezentujemy szkołę
Łby podziurawione chlorem, Polski zachodnia strona
To Słoń, a nie kolejna ciota z brakami w hormonach
Nie należymy do grona rymujących panienek
Jak oddziały Hezbollah'u terroryzujemy scenę
Mam talent i wenę, muzyka to mój suplement
Miejski plener, oddychamy zatrutym tlenem, taa