[Zwrotka 1: Słoń]
Znowu patrzysz na nas wzrokiem wyjętego z wody karpia
Na pół łamię Twój okręt, jak sześciotonowy kalmar
Mój blask ścina w oczach białka, wspinam się na setki ciał
Świecę jak poranna gwiazda, wokoło się zeszklił piach
Mam pełny bak, toczy się M1 Abrams
Mam ADHD, schizofrenię i RPG w łapskach
To reprezentacja piekła, mistrzowie dywersji
W naszych stronach klonazepam się wpierdala jak Skittles'y
Znów puszczają mi nerwy, kiedy patrzę na ludzkość
Utwierdzam się w przekonaniu, że plagi trwały za krótko
Lepiej nie częstuj nas wódką, na lustro kresek nam nie syp
Maniery idą się jebać, jeśli się zmienie jak Jeckyll
W świecie tandety i kłamliwych pluskiew
Wjeżdżamy jak kolano w Twój wystudiowany uśmiech
Znam szóste przykazanie i jest serio niełatwe
Bo choć mam wybrankę serca, to wciąż pierdolę rapgrę
[Refren: Słoń, Shellerini]
To W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
Wjeżdża wyższa szkoła, więc szczurze klękaj
To W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
Kat czeka na Ciebie ze sznurem w rękach
[Zwrotka 2: Shellerini]
Co było wczoraj już nie wróci dziś, te ciasne mózgi kusi blichtr
Pekiel skłóci ich, nawet nie musisz mówić nic
W buzi spliff, kuzyn trzyma jakby w dłoni krucyfiks
I nie dziw się, że pali, gdy nienawiść robi z ludzi dzicz
Diabeł swe nuty nuci mi jak nuci mi swe nuty
Cherub, tak od beforu do afteru
Wbrew wszystkiemu i wszystkim, po staremu, sobą być kimś
Na Twoim miejscu dawno dzwoniłbym do egzorcysty
Bit bije mocniej od policji
U mnie jak zwykle - całkowicie nie po Twojej myśli
Zmieniam litery w cyfry, pytajniki na wykrzyknik
Masz czarne serce, to pielęgnuj se zawiść w nim
Wita zimny kraj, zimny flow, zimna wóda
Po tej wódzie wszyscy mamy kolor krwi przeźroczysty
Nie wiem jak inni, nie wiem jak miałbym iść w czyiś butach
Moje blizny są moje, jak moje straty i zyski
[Refren: Słoń, Shellerini]
To W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
Wjeżdża wyższa szkoła, więc szczurze klękaj
To W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
W, W, W, W, W - WSRH
Kat czeka na Ciebie ze sznurem w rękach
[Skrecze]
To poznańska szkoła gadki
Ponownie na majkach zbiry
To smakuje jak ostatni szlug skazańca
Zapraszam do tańca
Zamieniając mózg słuchacza w ciepłe, ciekłe ściewo
[]