W tym numerze Igi dzieli się z nami swoimi przemyśleniami dotyczącymi swojej kariery, wciąż nie do końca potrafiąc uwierzyć w to, jak bardzo mu się powiodło. To wyznanie człowieka, który dosięgnął własnych marzeń, który cały czas jeszcze nie przystosował się do swojego sukcesu. Nieważne jednak, jak daleko by nie zaszedł, Igor wciąż pamięta o tych, bez których nie znalazłby się tu, gdzie stoi.
Tytułowy Dred, jego przyjaciel, rodzina, menadżer czy partnerka – oni wszyscy dawali mu wsparcie, gdy go potrzebował, wspierali w trudnych chwilach i to właśnie dzięki ich pomocy młody raper może teraz poszczycić się tak wysokim statusem. Poprzez ten kawałek Igi daje znać swoim bliskim, że jest wdzięczny za wszystko, że zawsze będzie stał za nimi murem, w każdej chwili gotów odpłacić się za całe dobro, które otrzymał. Wierni, szczerzy i zaufani, otaczający go ludzie są dla niego największą wartością, bez których życie wcale nie byłoby takie piękne, nawet z całą sławą i pieniędzmi.