Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
„Izolda” to utwór opowiadający o nieszczęśliwej, niespełnionej miłości. Nie bez kozery to imię kojarzy się nam z Izoldą Jasnowłosą, bohaterką starej celtyckiej legendy. Wodecki wciela się tutaj w jej Tristana, pokazując nam historię pary, która pomimo swojego uczucia nie mogła być razem. Autor wspomina swą ukochaną, pokazując równocześnie, jak bardzo jego życie stało się puste, gdy zniknęła z jego życia.
Nie wiemy dokładnie co się stało, czy się rozstali, czy może zadziało się coś gorszego, ale jedno jest pewne – wokalista kocha nadal tę kobietę. Gdyby tylko pojawiła się znów w jego drzwiach przyjąłby ją bez cienia wątpliwości. Zdaje sobie sprawę, że jego nadzieje są próżne i zapewne już nigdy nie zobaczy swej wybranki, łudzi się jednak, że jego marzenia się spełnią. Będzie na nią czekał, gotów w każdej chwili swego życia.
Do samego końca pozostanie jej wierny, tęskniąc i cierpiąc każdego dnia bez swej Izoldy. Chociażby nigdy nie miał doczekać się szczęścia, będzie czekać, bo to, co czuje do tej kobiety jest nieporównywalne z niczym innym, co przeżył wcześniej. Ona jest spełnieniem jego snów, więc chociażby nie było żadnej nadziei, on zamierza niestrudzenie trwać w tym uczuciu.