Zeus w tym kawałku bez cienia zażenowania dzieli się z nami problemami, z jakimi zmaga się od wielu już lat. „Hipotermia” to wyznanie człowieka, który nie potrafi znaleźć sensu swojego życia i znajduje się na skraju załamania. Impulsem do napisania tego kawałka było rozstanie autora z jego ukochaną. Kamil tłumaczy tutaj, że mimo starania się z całej siły, nie potrafi poradzić sobie z demonami, które wciąż go nękają, co rzecz jasna odbijało się na jego relacji z otoczeniem. Zamiast więc traktować swą kobietę z szacunkiem i miłością, niestabilność Zeusa sprowadziła na ten związek nieszczęście.
Teraz samotny i pozbawiony wszelkiej nadziei, raper nie może pozbyć się samobójczych myśli. Życie go przytłacza, a co gorsza pomoc wydaje się znikąd nie przychodzić. Lekarstwa nie pomagają, depresja dzień po dniu sieje coraz większe spustoszenie. Wola walki Kamila jest nieustannie wystawiana na próbę i jak sam stwierdza, gdyby nie jego upór, by chociaż trochę o siebie zadbać poprzez ćwiczenia, to już dawno by nie wychodził z łóżka.
„Hipotermia” dobitnie pokazuje nam, jak straszliwą chorobą jest depresja. Wysysa z człowieka całe siły, pozbawia chęci do życia i niszczy wszystko, co stanie jej na drodze. Na szczęście w ostatnich wersach Zeus daje nam do zrozumienia, że nie zamierza się poddawać. Może i reszta jego dni będzie naznaczona cierpieniem i umrze, nie zaznając szczęścia, ale zdaje sobie sprawę z tego, że nie wie tego na pewno. Może w końcu uda mu się odbić od dna? Nie dowie się tego, kończąc przedwcześnie swoje życie i przekreślając jakiekolwiek szanse na poprawę.
