[Zwrotka 1]
Wszedłem do klubu na chwile
A tam stoi sobie diler
Szybka gadka
Szybka mowa i
Na raz wszystko wrzuciłem
Teraz jakoś milej
Na innych nie patrzę
Bo ktoś rozpozna zibexa będą śmieszne fotografie
Wszystko już mam w sobie , a wiec w sumie wyjebane
Zapraszam tajniaków
Zamiast zgarniać, dziś jest balet
A ten typo taki śmieszny, ciągle pyta o nazwisko
Ja nazwiska nie znam, przezwisko – incognito
Mówię że nie mam niczego
Chyba że pytasz o środek
Zapomniałeś, polskie prawo: nie posiadać, a mieć w sobie
I to spędza im sen z powiek, kiedy znów próbują zasnąć
Ja gdy nie mogę zasnąć, wtedy wale sobie wiadro
Zdaje jeszcze troszkę, kilka durnych śmiesznych pytań
A co to jest za substancja, ja mówię, mordo nie tykaj
On mnie tu zwija
Ja się śmieje, gaśnie światło
Ktoś mówi o zwijce, to jest hasło nad przepaścią
On zmartwił się tak bardzo
Niczego nie znalazł
Pensja jest obcięta
Ściągnął maskę, wypierdalam
Teraz z tajniakiem jak z ziomem
On taki zrezygnowany
Ja mu mówię, nic się nie bój, my zawsze na wieczór plany
Mamy plany ,mamy zioło, mamy wóde i miejscówę
Na miejscówę się wpierdalasz jak do siebie na klatówe
On pierdoli tę robotę, nie ma czasu już zawijać
Teraz zamiast zwijać ludzi , będzie za mną zwijać kija
[Refren]
Chcieli nas pozwijać, pozwać, straszyć i zabijać
I nabijać statystyki, które nie mieszczą się w liniach
Panie władzo, proszę przestać, a nie ciągniesz się jak żmija
Na komendzie taki cwany, na miejscówie jak meliniarz
To tylko po pierwszym joiku, a ty chciałeś się już zwinąć
No i ze masz kapcia w ryju, to masz wodę byś nie zginął
Popij lepiej alprę żeby serce dalej biło
Chyba ze lubisz przyśpieszyć, to się racz amfetaminą
Chcieli nas pozwijać, pozwać, straszyć i zabijać
I nabijać statystyki, które nie mieszczą się w liniach
Panie władzo, proszę przestać, a nie ciągniesz się jak żmija
Na komendzie taki cwany, na miejscówie jak meliniarz
To tylko po pierwszym joiku, a ty chciałeś się już zwinąć
No i ze masz kapcia w ryju, to masz wodę byś nie zginął
Popij lepiej alpre żeby serce dalej biło
Chyba ze lubisz przyśpieszyć, to się racz amfetaminą
[Zwrotka 2]
Upierdolony strasznie, namówiłem go na wiadro
Bo wiedziałem ze po samym joiku nie będzie mógł zasnąć
I tak robi to na hasło
Ja pociągam lufa znika
Znika również gdzieś nam pies, dzisiaj nie mógł się wymigać
I tak oto działa właśnie sprawiedliwość w naszym państwie
Że jak czego bardzo nie chcesz, to zmuszaj na poważnie
A ta amfa to jest czysta
Nawet nie musisz go pytać
A mefedron nie istnieje przecież za grube jest przypał
Jeśli on chce cię zakuwać
To jest świetne i to straszne
Dla mnie człowiek, to jest człowiek, czy ktoś pali to nieważne
Diler robi 0,7, sędzia zwiększa na 2 gieta
A tam ziomek wali z dychy, nawet nie wie co to bieda
A w pigułce oprócz m-ki to nic nie ma, to nic nie ma
[Refren]
Chcieli nas pozwijać, pozwać, straszyć i zabijać
I nabijać statystyki, które nie mieszczą się w liniach
Panie władzo, proszę przestać, a nie ciągniesz się jak żmija
Na komendzie taki cwany, na miejscówie jak meliniarz
To tylko po pierwszym joiku, a ty chciałeś się już zwinąć
No i ze masz kapcia w ryju, to masz wodę byś nie zginął
Popij lepiej alprę żeby serce dalej biło
Chyba ze lubisz przyśpieszyć, to się racz amfetamina
Chcieli nas pozwijać, pozwać, straszyć i zabijać
I nabijać statystyki, które nie mieszczą się w liniach
Panie władzo, proszę przestać, a nie ciągniesz się jak żmija
Na komendzie taki cwany, na miejscówie jak meliniarz
To tylko po pierwszym joiku, a ty chciałeś się już zwinąć
No i ze masz kapcia w ryju, to masz wodę byś nie zginął
Popij lepiej alprę żeby serce dalej biło
Chyba ze lubisz przyśpieszyć, to się racz amfetamina